single-image

Ale jak to?! Tak bez ślubu? – Czy małżeństwo jest takie ważne?

Aleksandra Broda

No właśnie… Tak zastanawiam się nad tym ostatnio: czy małżeństwo jest naprawdę takie potrzebne? I czy naprawdę życie trzeba przechodzić pewnymi schematami. Wiecie: szkoła, studia, praca, małżeństwo i dzieci? Ostatnio natknęłam się na komentarz w internecie, w którym jedna pani usiłowała dać do zrozumienia, że związki bez ślubu, w których rodzą się dzieci, mają się nijak i nie jest to prawidłowy obraz rodziny. Że rodzina to małżeństwo i dzieci. Czyli „konkubinat” jest bez sensu i nie jest to prawdziwe życie.

Oczywiście, małżeństwo daje większą swobodę w np. załatwianiu spraw za partnera. Daje też stuprocentową pewność, że jak zachorujemy, to mąż będzie miał pełny obraz naszej choroby. Będzie mógł zrobić więcej. To samo dotyczy się rachunków, wspólnego konta bankowego, możliwości „formalnej” pomocy. Z drugiej strony jednak mam wrażenie (i jest to moje osobiste zdanie!), że coraz bardziej odchodzi się od tego wszystkiego. Możemy wziąć wspólnie kredyt, nie mając ślubu. Coraz częściej w szpitalach udostępnia się informację na temat stanu zdrowia bez żadnego problemu. Chociaż, oczywiście, w dalszym ciągu niektóre rzeczy w konkubinacie są nie do przyjęcia.

To musi być ten ślub, czy nie?

O to dzisiaj chciałam Was zapytać, bo ten artykuł jest tylko wyrazem mojej opinii, która może niektórych zaskoczyć. Moim zdaniem najważniejsza jest miłość. Znam kilka małżeństw, które przyrzekały sobie miłość, a tego nie dotrzymały. Znam kilka osób, które mają dzieci i żyją bez ślubu: kochają się, a zawsze jak na nich patrzę, to naprawdę im (pozytywnie) zazdroszczę. Nie ma reguły, czy małżeństwo przypieczętowane, czy te nie. Liczy się to, żeby iść przez to życie. Trzymać się za ręce. W zdrowiu i w chorobie. Żeby wspólnie przetrwać sztormy i cieszyć się małymi szczęściami. Czy do tego potrzebny jest papier? Nie. Jeśli dwoje ludzi naprawdę się kocha, to będzie to robić bez względu na przypieczętowanie.

Małżeństwo — dlaczego tak wielu ludzi się na nie decyduje?

Chociaż mężatką nie jestem, to zawsze marzył mi się ślub cywilny. Nie tylko ze względu na ceremonię, ale na podkreślenie tego wszystkiego. Uważam, że w słowie „małżeństwo”, jest coś, co być może pozwoli przetrwać jeszcze więcej trudnych chwil. I chociaż w dalszym ciągu twierdzę, że to, czy ktoś ma ślub, czy też nie, nie jest ważne, to ja jedynak bardzo chciałabym być mężatką. Małżeństwo nie brzmi tylko poważnie, ale jest też deklaracją, przed samym sobą i przed partnerem, że naprawdę, że na pewno…

Co nie zmienia faktu, że życie bez ślubu NIE jest „gorsze”

Nawet jak ma się dzieci. Bo są ludzie, którzy w ogóle go nie potrzebują do szczęścia. Są ludzie, którzy naprawdę nie czują potrzeby przypieczętowania miłości i to jest całkowicie, moim zdaniem ok. To, że ja chciałabym, nie znaczy, że ktoś inny by chciał. To, że ja potrzebuję, nie znaczy, że inni mają tego potrzebować.

Tutaj jeszcze bardzo ważną rolę odgrywa kwestia wiary. Jeśli ktoś wierzy w Boga, to zazwyczaj potrzebuje przysiąc Mu miłość do swojego partnera. Dla katolików małżeństwo to bardzo ważny sakrament. Ale czy to, czy mamy ten ślub, czy nie, jest wyrazem naszej wiary? Nie zawsze. Czy ślub musi być tylko kościelny? Oczywiście, że nie. Katolicy również żyją bez ślubu i wmawianie im, że nie wierzą, jest przykre i nieuczciwe. No i warto jeszcze poruszyć kwestię ateizmu. Czy ateista musi być z góry skazany na krytykę, bo obrał inną ścieżkę, niż większość?

Szanujmy swoje zdanie. Nie skreślajmy nikogo. Cieszmy się z tego, że ktoś postanowił wziąć ślub. Ale szanujmy też tych, którzy jeszcze się zastanawiają, lub nie chcą. Życie nie zawsze pisze scenariusz i korzysta ze schematu. Czasami najbardziej skomplikowany schemat jest wart tego wszystkiego. Ważne w tym wszystkim jest to, żeby być pewnym swoich racji.

A najważniejsza jest miłość. Taka, która góry przenosi i pcha do przodu. Taka, w której dwoje ludzi trzyma się za ręce i idzie przez życie. Taka, która uszczęśliwia i uskrzydla. Niezależnie, czy jest ten ślub, będzie, czy też nie.  A wy co sądzicie? Koniecznie podzielcie się swoim zdaniem.

Zobacz również

# Ku przestrodze
close slider
TWOJA HISTORIA KU PRZESTRODZE (4)