single-image

Błędne koło, w którym żyjemy i musimy powiedzieć STOP

Aleksandra Broda

Ziemia. Czym ona jest? Stąpamy po niej każdego dnia, budujemy na niej nasze domy i korzystamy z niej, ile możemy. Ona daje nam drzewa, tlen i sprawia, że znajdujemy zdrowie. Powietrze działa na nas relaksująco.

Coraz mniej drzew, a coraz więcej technologicznych słupów. Coraz mniej zieleni, a coraz więcej wieżowców. Żeby oddychać świeżym powietrzem, musimy szukać go wśród drzew w lesie, bo w miastach brakuje placów zabaw otoczonych zielenią. A w lesie coraz mniej drzew. Coraz mniej roślin. Coraz więcej śmieci. Pozwalamy wycinać drzewa, pozwalamy śmiecić. Pozwalamy marnować potencjał zieleni w imię budowania kolejnych sklepów, które złudnie dają nam szczęście.

Ziemia, ona dała nam tyle możliwości, a dzisiaj sobie z nami nie radzi. Założę się, że jest bardzo smutna. Pozwoliliśmy na to, żeby idąc za duchem technologii i potrzeb nad wyraz, niszczyć ją w imię czegoś, co nie powoduje, że jesteśmy zdrowi. Szukamy zdrowia w aptece, coraz więcej syntetycznych witamin, na nasze problemy, które mamy tylko ze względu na to, że nie oddychamy tak, jak powinniśmy. Że nie jemy tego, co nam daje Ziemia. Że jemy coś, co jest przetwarzane milion razy przez tych samych ludzi, którzy pod inną nazwą, proponują nam środki na dolegliwości nimi spowodowane. Do kupienia w aptece. Żyjemy w tak złudnym kole.

Grozi nam globalne ocieplenie przez to, że nie potrafimy zwolnić. Przez to, że nasz złudny konsumpcjonizm rośnie w siłę, a każdy chce na nas zarobić. Nie myślimy o naszych dzieciach, które za kilkanaście lat będą, bardzo prawdopodobne, miały problem z kupieniem zdrowej żywności, z odnajdywaniem czystego powietrza. A Ziemia się rozpali i nie dlatego, że ona tego chce, tylko dlatego, że my jesteśmy temu winni. Że na to pozwalamy.

Żyjemy w świecie, w którym ludzie sprzeciwiający się technologii 5G są uważani za siejących teorię spiskowe. A tak naprawdę nie jest nam to wcale potrzebne. To udowadnia tylko tyle, że w imię nowych technologicznych rozwiązań zapominamy o tym, co jest naprawdę ważne. A ważna jest w tej chwili Ziemia, która jest naszą matką. Matką, którą wykończyliśmy już psychicznie i fizycznie. Nie wystarczy nam internet i to, że w każdym miejscu go mamy. My chcemy więcej, więcej, więcej. Coraz to lepsze telefony, coraz to szybszy sprzęt. A nie widzimy tego, jak mało drzew jest wokoło. Jak mało tej zieleni, coraz mniej. Mało mamy suszy i pożarów? Mało mamy zaśmieconej całkowicie gleby? Widzimy, ale nie potrafimy się temu sprzeciwić.

A jak przyjdzie co do czego, to wszyscy pędzimy do lasu. Do lasu, którego jest coraz mniej. Szukamy cienia, który kiedyś dawały nam drzewa, a dzisiaj dają nam go budynki.

Nie potrafimy ze sobą rozmawiać, szacować się. Nie potrafimy zwolnić i rozejrzeć się, co tak naprawdę tracimy. I jak bardzo nasza matka jest już zmęczona. Jak bardzo w niedalekiej przyszłości będą miały źle nasze dzieci.

Nie wystarczy nam to, co mamy. Wierzymy ślepo w technologię, która nas ogłupia, manipuluje nami. Przestaliśmy ufać sobie i matce Ziemi. Nie rozmawiamy ze sobą, kłócimy się. Mówimy, że chcemy dobrze, ale ciężko nam powiedzieć, co znaczy „dobrze”. A dobrze, to będzie tylko wtedy, kiedy się sprzeciwimy niszczeniu nas i naszej matki. Matki Ziemi.

Zobacz również

# Ku przestrodze
close slider
TWOJA HISTORIA KU PRZESTRODZE (4)