single-image

Autyzm, Zespół Downa – zwiększamy świadomość.

Aleksandra Broda
Niepełnosprawne dzieci to swojego rodzaju temat tabu. Ludzie zazwyczaj odwracają wzrok, widząc dziecko na wózku inwalidzkim i nie wiedzą jak się zachować, kiedy podejdzie do nich maluch z zespołem Downa. W szkole za mało mówi się uczniom o wszelkiego rodzaju niepełnosprawnościach, tolerancji oraz kulturze osobistej. Najbardziej cierpią na tym sami zainteresowani, ponieważ nikt nawet nie próbuje z nimi rozmawiać, tym bardziej spędzać czas. Chore dzieci czują się odrzucone i niezrozumiane, a przecież wystarczy tylko zmienić podejście i zrozumieć.

Kacper ma pięć lat i autyzm. Został zdiagnozowany dopiero dwa lata temu. To było ciężkie przeżycie zarówno dla samego malca, jak i jego rodziców. Zobaczcie, co powiedziała nam jego mama:

„Rodzice, których dzieci mają autyzm wiedzą, że te dzieciaczki są wyjątkowe: niezwykle czułe i empatyczne. Oczywiście, mają swoje gorsze chwile i wymagają dużo ćwiczeń i zajęć. Najgorsze jest to, jak traktują mnie i moje dziecko inni. Kiedy pojawiamy się na placu zabaw, wszyscy rodzice zabierają swoje dzieci! Myślicie, że żartuję? Otóż nie. Nie wiem, czego się boją – przecież autyzmem się nie zaraża. Kacper jest dosyć głośny i często podnosi głos, kiedy mu coś się nie podoba. Zazwyczaj jest skryty, ale uwielbia bawić się w piaskownicy. Nigdy nie zrobił krzywdy nawet mi, a co dopiero swoim kolegom. Wspólne zakupy też nie są możliwe, ponieważ ludzie myślą, że moje dziecko jest niewychowane. A on po prostu głośniej wyraża to, co chce. Zero empatii i zrozumienia. Wiecie co mnie boli? Boli mnie to, że ludzie są nieczuli! Przez to właśnie ja i mój syn czujemy się odizolowani, (wbrew naszej woli) od świata.”

Dzieci z zespołem Downa są również przez niektórych postrzegane jako nieprzewidywalne i agresywne. Jest to bardzo krzywdzące dla wszystkich. Niektórzy nawet nie zdają sobie sprawy, że wszystkie niepełnosprawne dzieci czują, kochają i widzą, co się dzieje. Podstawą funkcjonowania w społeczeństwie ludzi niepełnosprawnych jest akceptacja przez innych. Dlaczego więc niektórzy rodzice przestrzegają wręcz swoje dzieci przed kontaktem z niepełnosprawnymi rówieśnikami? Czy to nie jest przypadkiem tak, że mają ograniczoną ilość tolerancji i akceptacji w sobie? Czy może to zwykły egoizm i strach przed tym, co nieznane? Chociaż liczne kampanie i książki o różnego typu niepełnosprawnościach cieszą się wielką popularnością i uznaniem, to jednak wciąż za mało się o tym mówi!

„Ludzie patrzą się na mnie z politowaniem – to nie to samo, co empatia. Moja przyjaciółka, kiedy dowiedziała się, że urodziłam synka z zespołem Downa, powiedziała, że mi współczuje. Wyobrażacie sobie taką sytuację? Nie ma chyba nic gorszego, kiedy słyszysz na początku swojej drogi macierzyńskiej wyrazy współczucia. A przecież ja urodziłam dziecko, zostałam mamą i chciałam ze wszystkich sił się z tego cieszyć. Dobiło mnie to, nie powiem, ale nie dałam tego po sobie poznać. Nasza przyjaźń pomimo tego, nie skończyła się. Asia pomagała mi przy synku, chodziłyśmy razem na wspólne spacery. Niestety, do momentu, w którym moje dziecko nauczyło się chodzić. Od tamtego momentu Aśka chciała spotykać się tylko w domu a propozycje wyjścia na bawialnie czy do parku zbywała komentarzem, że jej się nie chce. Wiedziałam co jest grane, wiedziałam, że ona wstydziła się mojego dziecka. I tak oto zostałam bez „przyjaciółki”, zdana tylko na siebie właściwie, bo tatuś w międzyczasie również się ulotnił.”

Każdy rodzic wychowujący niepełnosprawne dziecko przyznaje, że jest szczęśliwy. Chociaż opieka często bywa trudna, a sami opiekunowie rezygnują nawet z pracy, żeby móc przebywać z dzieckiem, to miłość wynagradza wszystko. Niepełnosprawne dzieci są inteligentne, kochane i potrafią docenić i dostrzec nawet najmniejszy szczegół. Niezwykła więź, jaka łączy ich ze swoją rodziną daje im poczucie komfortu i sprawia, że Świat staje się najpiękniejszy. Właśnie ta więź powoduje, że wszyscy uczą się od siebie wzajemnie chodzenia na kompromisy oraz empatii. To są wartości, które dodają sił i są powodem do wielu wzruszeń. Rodzice niepełnosprawnych dzieci potrafią cieszyć się z rzeczy dla innych błahych i normalnych.

Niepełnosprawność to nie tylko zespół Downa i autyzm, ale również porażenia mózgowe, choroby wzroku i słuchu, choroby kości, choroby narządów ruchu i choroby neurologiczne. Warto pamiętać o tym, że każde dziecko zasługuje na równe traktowanie. Rodzice nie chcą współczucia, ale akceptacji. Niepełnosprawne dzieci chcą być kochane i szanowane. Najbardziej na świecie pragną mieć znajomych i otaczać się wspaniałymi ludźmi. Paraliżujące spojrzenia i chęć odizolowania dzieci jest niezwykle krzywdzące. Uczmy swoje dzieci prawdziwych wartości, a wyrosną na wspaniałych ludzi.

 

Zobacz również

# Ku przestrodze
close slider
TWOJA HISTORIA KU PRZESTRODZE (4)