single-image

Poczucie własnej wartości i pewność siebie u dzieci. Jak budować, żeby nie zaszkodzić?

Aleksandra Broda

Małe dzieci dopiero poznają świat. Nie znają wszystkich zasad. To my musimy je im pokazać. To bardzo ważne, jeśli chcemy, aby nasze dziecko było pewne siebie. Pewność siebie: swoich zalet i wartości to już 80% szczęścia, które przełoży się na lepszą dorosłość. Niezależnie od pracy, wykształcenia, upodobań i ścieżki życiowej, jakie wybierze, chcemy i musimy wychowywać pewnego siebie człowieka. Aby to zrobić, nie można jednak powtarzać dziecku: „Masz być twarde, silne, jesteś kimś wielkim”. To może je albo przytłoczyć, albo sprawić, że wyrośnie na egoistę.

Byliśmy ostatnio na placu zabaw (wy już pewnie wiecie, że dla mnie park i plac zabaw to znaczna część życia. Spędzamy w tych miejscach 80% wolnego czasu). Moja 3.5-letnia córka huśtała się na takiej okrągłej, dużej huśtawce. My siedzieliśmy na ławce. W pewnym momencie na plac zabaw weszły cztery dziewczynki w wieku ok. 11 lat. Podeszły jak gdyby nic do mojej córki, „osaczyły” ją, sparaliżowały wzrokiem. Żadnego: „Czy mogłabyś nas puścić?”. Córka popatrzyła się w moją stronę, jakby pytała: „Co mam robić?”. Nim zdążyłam odpowiedź na jej myśli, ona zeszła i zaczęła iść w naszą stronę. I ja wtedy powiedziałam: „Kochanie, ale ty nie musisz ustępować. Dziewczynki poczekają, aż dokończysz się huśtać”. To akurat był malutki plac zabaw, wszyscy się słyszeliśmy. Córka obróciła się na pięcie i poszła w kierunku huśtawki. Stanęła twarzą w twarz z dziewczynkami. Dziewczynki odeszły i wybrały karuzelę. A ty co zrobiłabyś w takiej sytuacji?

Po pierwsze, gdyby te dziewczynki kulturalnie zapytały mojej córki, czy zwolni im miejsce. Po drugie, gdyby nie osaczyły jej z każdej strony, wykorzystując to, że jest młodsza i bezbronna. Po trzecie, gdyby pomyślały o tym, że obok widzą dwie dorosłe osoby, które obserwują. To oczywiście, droga wolna, aby moje dziecko zgodziło się na ustąpienie, bądź odmówiło. W obu przypadkach miało do tego prawo.

Nie wiem, jak oceniacie moją reakcję, ale ja poczułam się naprawdę dobrze. Przede wszystkim jednak pokazałam mojej córce, że to, że jest młodsza, bawi się „sama”, nie znaczy, że ktoś, kogo nie zna, może ją traktować nierówno. Myślisz, że to zabawny, trochę głupi przykład?

A mi się wydaję, że właśnie od takich, z pozoru „niewielkich” rzeczy zaczyna się budowanie poczucia wartości. Widzisz. Pewności siebie nie należy mylić z egoizmem lub narcyzmem. Pewność siebie to świadomość swoich praw, swoich potrzeb i chęci zaspokajania ich. Wyobraź sobie, że jeśli my, takiemu maleńkiemu dziecku nie pokażemy, że pewne sytuacje są złe i nie należy zgadzać się na wszystko, to w przyszłości będzie zmagać się z wieloma problemami.

Chciałbyś znaleźć się w takiej sytuacji, kiedy jesz obiad w restauracji, ale z powodu braku miejsc, grupka panów w garniturze podchodzi do Ciebie, piorunuje Cię wzrokiem i oczekuje, żebyś wyszła? Nie prosząc, nie odzywając się? I ty byś wtedy zabrała talerz, poprosiła, aby spakować jedzenie na wynos i zwolniła im miejsce?

Sami zmagamy się z trudnościami związanymi z poczuciem własnej wartości. Bardzo często jest to spowodowane błędami wychowawczymi naszych rodziców. Nie powtarzaj dziecku, że wszystko, co robi, jest genialne i najlepsze, bo to je może zniszczyć. Nie mów, żeby „się nie przejmowało”. Pokazuj mu, że nawet jak coś nie wychodzi, to może spróbować dalej, albo po prostu nie musi być idealny w tej dziedzinie. Nie mów: „Nie daj sobie wmówić, że…”. Tylko pokazuj na realnych przykładach. Poczucie własnej wartości, pewność siebie to bardzo ważne cechy. Są pewnym kluczem otwierającym drzwi do łatwiejszego życia.

Zobacz również

# Ku przestrodze
close slider
TWOJA HISTORIA KU PRZESTRODZE (4)