single-image

Rywalizacja rodzeństwa – czy jest normalna?

Aleksandra Broda

Dzieci ze sobą rywalizują. W mniejszym lub większym stopniu domagają się uwagi rodziców. Nawet jeśli są traktowane „po równo”, w życiu każdego rodzica przychodzi moment, kiedy usłyszy: „Bo ty go bardziej kochasz!”. Dlaczego tak jest? I czy rywalizacja rodzeństwa to powód do niepokoju?

Zacznijmy od tego, że konflikt rodzeństwa wynika przede wszystkim z racji ich wieku. Nie należy oczekiwać, że trzylatek świetnie porozumie się z sześciolatkiem. Zwłaszcza jeśli cały czas ich relacje są kontrolowane przez rodziców. Ci, w obawie o zrobienie np. krzywdy, zbyt szybko wtrącają się w kłótnie między rodzeństwem. Takie „wtrącanie” zawsze niesie ze sobą pewną konsekwencję: ktoś musi okazać się ten zły, ktoś musi odpuścić, a ktoś musi być ofiarą. W takich przypadkach nic dziwnego, że dziecko czuje się odtrącone i nierozumiane. Większość konfliktów rodzeństwo powinno nauczyć się rozwiązywać samo.

Rywalizacja (ta niezdrowa) bardzo często pojawia się wtedy, kiedy dziecko czuje się właśnie mniej kochane, lub niezrozumiane. „Zostaw mu, on jest młodszy. Nie rozumie”. „On jest starszy, to może więcej”. Z pozoru proste teksty, które nie mają większego znaczenia, tkwią w głowach dzieci i tak oto tym sposobem, zaczyna się rodzić między nimi rywalizacja. Młodszy za wszelką cenę chce dorównać starszemu, a starszy czuje się mniej kochany, bo musi na wszystko pozwalać młodszemu. Przepychanki, kto ma lepiej, a kto gorzej. Wyrywanie sobie zabawek, przedmiotów i niepozwalanie wchodzić „na teren”. Znika więź, pojawiają się kłótnie i bicie, walka o rodziców. To jest bardzo przykre. I wywołuje u rodziców nie tylko frustrację, ale i przygnębienie. W końcu rodzeństwo powinno się wspierać.

Mówi się, że rodzeństwo należy traktować równo. I oczywiście, jest to prawdą. Ale zastanówmy się, czy dzieci są takie same, czy różnią się wiekiem i charakterem? Trzylatkowi należy tłumaczyć do skutku pewne rzeczy. Sześciolatek zazwyczaj zrozumie za pierwszym razem pewien komunikat. Sześciolatek może czuć dużą potrzebę bliskości: chce się przytulać i dużo rozmawiać, podczas kiedy trzylatek stroni od przytuleń i czułych słów. Z sześciolatkiem rodzice muszą godzinę odrabiać lekcje, a trzylatek potrzebuje dwóch pełnych godzin zabawy z tatą. To oczywiście tylko przykłady. Do każdego dziecka trzeba podchodzić indywidualnie, żeby nie ignorować jego potrzeb. Ale trzeba to robić z każdym z rodzeństwa. Należy odpowiadać na potrzeby wszystkich dzieci. I pamiętać o tym, że różnią się od siebie. Tylko w ten sposób rodzice zapewniają dzieciom poczucie bezpieczeństwa. A dzieciom nie będzie się wydawać, że są inaczej/ gorzej traktowani.

Żeby zapobiec lub zminimalizować rywalizację rodzeństwa, rodzice muszą również zdać sobie sprawę z tego, że dzieci powinny nauczyć się rozwiązywać konflikty same. Dzieci należy zachęcać do rozmowy między sobą, ale nie wchodzić pomiędzy nich. Trzylatek ma szansę dojść do porozumienia ze starszym bratem, ale tylko wtedy, kiedy w ogóle dostanie na to szansę. Rodzeństwo musi nauczyć się rozmawiać ze sobą, nawet jeśli jest kilka lat różnicy pomiędzy nimi. Rodzice niepotrzebnie reagują na większość sprzeczek, stając się przy tym „sędziami”. To nie pomoże dzieciom w żaden sposób nauczyć się szacunku do siebie i dostrzec, że są równi.

Tego nikt Ci nie powie. Aby dzieci nie czuły się gorsze lub inaczej traktowane, należy wprowadzić wspólne, rodzinne rytuały. Poświęcić kilka godzin tygodniowo na wspólne spędzanie czasu z rodzicami. Może być to film, który wybiorą RAZEM dzieci, gra planszowa przystosowana do wieku obydwojga rodzeństwa, czy nawet karaoke. Wspólne rytuały, pomimo różnic wieku, pomogą pogłębić więź rodzinną.

Rywalizacja rodzeństwa, wszelkie kłótnie i spory są czymś naturalnym. Kiedy jednak przybierają postać agresji i nienawiści, rodzice muszą zacząć działać. W większości przypadków jednak w dużej mierze zależy to od podejścia rodziców. Nie przejmuj się, jeśli raz na jakiś czas dzieci się pokłócą. To jest nieuniknione. Ale zainteresuj się i przyjrzyj się swoim zachowaniom, jeśli dzieci zaczynają się krzywdzić i nie mogą znaleźć, chociażby nici porozumienia.

Zobacz również

# Ku przestrodze
close slider
TWOJA HISTORIA KU PRZESTRODZE (4)